My Secret - I love my style eyeshadow sticks
Cześć!Mam dla Was dzisiaj swatche bardzo fajnych kredek do oczu, a bardziej cieni do oczu w formie kredek firmy My Secret z serii I love my style. 6 bardzo przyjemnych kolorów, idealnych na każdą porę roku.
Pomimo, że są to cienie do powiek w kredce, z powodzeniem można je stosować jako kredki do linii oczu. Są trochę grube, więc narysowanie nimi kreski łatwe nie będzie, ale mają na tyle przyjemną konsystencję, że nie będzie to też szczególnie trudne. Przy nakładaniu tych cieni/kredek na powieki musimy pamiętać, aby były one suche - kredki mają bardzo woskową, kremową konsystencję, więc przy tłustych powiekach nie zdadzą egzaminu. Alternatywą dla wykorzystania tychże cudeniek może być nakładanie ich jako baza pod zwyczajne cienie. Bardzo dobrze będą przedłużać trwałość cieni, a dodatkowo wyciągać kolory (pokrewne, bądź nadawać ciekawe efekty przy nałożeniu kontrastowych). Jak to kredki, trzeba je strugać, ale kredkoholiczki chyba nie będą miały o to pretensji :)
Wśród kolorów mamy bardzo fajne odcienie do wyboru. Nude Warm to taki piaskowo-złoty, lekko cielisty odcień - świetnie może służyć do rozświetlania wewnętrznego kącika oka. Silver Ash to szaro-brązowy odcień, w którym można doszukać się również nieco śliwkowych tonów. Night Sky to absolutnie genialny szafir na ciemnej, grafitowej bazie. Będzie świetnie wyglądał nałożony na linii wodnej oka. Violet Rush to typowa lawenda, opalizująca nieco na niebieskawy odcień, nieco gorszej jakości niż reszta kolorów (mniejsze krycie). Shimmer Bronze to znowuż kolor kojarzący mi się z mokrym piaskiem, a co za tym idzie, przypominający wakacje - piękny! Turquoise Dream również przypomina mi letnią aurę, jest pięknym, jasnym turkusem opalizującym na niebiesko-zielono.
Kredki kosztują 9,99 zł/szt. i dostępne są oczywiście w Drogeriach Natura.
Coś dla mnie :D Kredki do oczu wolę znacznie bardziej niż cienie
OdpowiedzUsuńJa akurat za kredkami nie za bardzo przepadam (wstyd przyznać, ale nie umiem nimi malować oka :D), ale za to mojej mamie bardzo przypasowały - ona od zawsze "kredkowa" :)
UsuńTeż mam te kredki i muszę przyznać, że bardzo przypadły mi do gustu. Przyjemnie nakłada się je na powiekę. Na upartego można nawet "podziabać" je syntetycznym pędzelkiem i malować kreski albo nakładać na linię wodną.
OdpowiedzUsuńTo prawda, są kremowe, więc łatwo się je nakłada :)
UsuńWygladają fajnie, pewnie się na jakieś skuszę :)
OdpowiedzUsuńMajątku nie kosztują, więc można zaszaleć:)
UsuńAch super wyglądają ☺️
OdpowiedzUsuńMam turkusową :) kolor niecodzienny, więc rzadko po nią sięgam :p
OdpowiedzUsuńE, dlaczego niecodzienny? Super wygląda na linii wodnej i właśnie na co dzień! :)
UsuńPrzepiękne kolory! Uwielbiam takie kredki właśnie jako bazę pod cienie ;)
OdpowiedzUsuńPrawda, świetnie się sprawdzają :))
UsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuń