Zegarkove love
Cześć,
Dzisiaj nie będzie o kosmetykach, nie będzie też makijażu, ale będzie o mojej nowej, wielkiej miłości. Miłości do zegarków Geneva. Długo się opierałam modzie na zegarki, bo mam za chude nadgarstki, bo przecież zegarek mi niepotrzebny no i cóż, w końcu uległam. Pierwszy był mini watch od TikTok, teraz przyszła pora na trio zegarków Geneva od sklepu Pasooje.pl.
I teraz już wiem, że to był "błąd", bo choć mam już 3, chcę więcej, o wiele więcej! Nie pomaga mi też fakt, że na fanpage'u Pasooje.pl właścicielka dorzuca co i rusz apetyczne zdjęcia nowych cudeniek, obok których zdecydowanie nie mogę przejść obojętnie. Dobrze, że chociaż zegarki nie kosztują majątku, bo w innym przypadku byłabym już bankrutem... ;) I jeszcze są zniżki! Do jutra obowiązuje zniżka 30% na cały asortyment na hasło LIPIEC, z którego ja ochoczo skorzystałam w piątek, a już dzisiaj cieszę się moimi nowymi "zabawkami"... :) To nie tylko zegarki typu Jelly Watch, bo znajdziemy tutaj również metalowe bransolety wykonane z hypoalergicznego materiału, a także naszyjniki i bransoletki. Co prawda, ja swoją Genevę w złocie i różu muszę zwęzić, ale z tym nie będzie żadnego problemu :) Mi to Pasooje!
Zobaczcie same, czyż nie są piękne?
PS. Wbrew pozorom jak na zegarki "made in China" są porządnie wykonane, za co mają duży plus!
A ja właśnie się czaję na dwa kolejne zegarki, blady róż i fuksję ze zdjęcia poniżej, które zaczerpnęłam z fanpage'a Pasooje.pl (Elizo, mam nadzieję, że się nie gniewasz? :)).
A ja właśnie się czaję na dwa kolejne zegarki, blady róż i fuksję ze zdjęcia poniżej, które zaczerpnęłam z fanpage'a Pasooje.pl (Elizo, mam nadzieję, że się nie gniewasz? :)).
Ale mi w oko ten drugi wpadł <3
OdpowiedzUsuńNoo, ten drugi jest boski! :)
UsuńWłaśnie jego muszę zwęzić, ale w ogóle wszystkie są piękne! Mr. Gray to mój faworyt jednak :)
UsuńJa również lubię zegarki z tej firmy, póki co mam dwa modele ale planuje jeszcze kilka dokupić - jakość jest niezła, a ceny niewysokie : )
OdpowiedzUsuńZdecydowanie podzielam Twoje zdanie :)
UsuńMam, kocham, chcę więcej :)
OdpowiedzUsuńTo jak nałóg, prawda? :)
UsuńŁadne,chociaż ja kocham swojego Michaela Korsa:)
OdpowiedzUsuńMichael Kors jest na mojej wishliście i kiedyś sobie sprawię :) Koniecznie w różowym złocie :>
UsuńPierwszy najładniejszy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńJak za tę cenę to zegarki są naprawdę świetne :) Ja już od jakiegoś czasu mam dwa modele Jelly Geneva - miętową i czarną. Tą w kolorze różowego złota też planuję kupić, może do kompletu ze złotym i srebrnym :P
OdpowiedzUsuńHaha, widzę, że też uzależnienie :D Też dumam nad mięta, najwyżej kupię miętę, pudrowy róż i fuksję :D
UsuńCiekawe te zegarki :)
OdpowiedzUsuńJa mam pomarańczowego Swatcha i na razie mi wystarcza ;)
A ja nie moglam sie na kolor Decydowac i wzielam cos zupelnie innego :p
OdpowiedzUsuńDlatego ja wzięłam kilka ;x
UsuńPierwszy świetny. I bardzo ładna, szczupła ręka.
OdpowiedzUsuńTrochę za szczupła :D
UsuńCzarny prześwietny! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zegarki, szczególnie podoba mi się ten różowy :)
OdpowiedzUsuńTylko muszę skrócić bransoletę, ale również bardzo mi się podoba :)
Usuńdrugi zdecydowanie najpiękniejszy!
OdpowiedzUsuńLona
Do mojej kolekcji dołączyły właśnie żółty, miętowy, blady róż i amarant :D
Usuń