Nowości!
Jako rzekoma zakupoholiczka na detoksie (tak, staram się oszczędzać) kupuję mniej, ale to nie znaczy, że taniej... O zgrozo, wydaję więcej niż wcześniej - ale tutaj trzeba kupić ubrania na zimę, buty, a poza tym naszło mnie jeszcze na perfumy i błyskotki do oczu... Co kupiłam? Zapraszam do poczytania :)
Na pierwszy ogień idzie mój najnowszy zakup, bo właśnie wczoraj przywiózł je kurier. Mowa oczywiście o perfumach Chloe. Absolutnie uwielbiam ten zapach, choć nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Baaa, na początku strasznie mi "śmierdziały", zwłaszcza, że jestem raczej fanką cytrusowych i świeżych zapachów. Ale postanowiłam dać im szansę i nie żałuję, czuję, że idealnie do mnie pasują i tworzymy naprawdę zgrany duet. Ilekroć nimi pachnę, czuję się bosko i seksownie :) I tak powinny działać perfumy na psychikę kobiety! Do zakupu dostałam 4 próbki (imponujące), a sam zakup zrobiłam w sumie w ciemno w nowej perfumerii internetowej, której właścicielem jest współwłaściciel perfumerii FRIVOLE (ostatnio było głośne otwarcie nowej perfumerii we Wrocławiu). Miałam obawy o to, że perfumy okażą się podróbką (bo cena niesamowicie atrakcyjna), ale szczęśliwie to oryginał :)
A ponieważ pojawia się wiele pytań o to, gdzie kupiłam perfumy. Kupiłam je w NOWA Perfumeria :)
A ponieważ pojawia się wiele pytań o to, gdzie kupiłam perfumy. Kupiłam je w NOWA Perfumeria :)
A jakiś czas temu naszła mnie ochota na zakup jakichś świecidełek do oczu. Mój wybór padł na brokat. Wybrałam głównie brokat holograficzny w różnych kolorach. Sztuk 12. Zastanawiam się tylko co tu zmalować z ich pomocą... ;) No i jeszcze do kompletu brakuje mi "kleju" do brokatu, więc kolejny zakup przede mną.
A do kompletu dorzuciłam jeszcze wielokolorowe piórka. Sam zamysł makijażu z ich wykorzystaniem mam już w głowie, pozostaje go tylko zrealizować :)
Więcej grzechów nie pamiętam, chociaż dziś (notka dodała się automatycznie) mam zamiar poszaleć trochę w Yves Rocher. Zobaczymy, co z tego wyniknie :)
Ładne te kolory brokatów, szczególnie turkus i zieleń :)
OdpowiedzUsuńO tak, kolory są boskie :)
UsuńŚwiecidełka do oczu są mega <3 ;D I te piórka ;]
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają zapachy Chloe. Skromnie marzę o Chloe Intense na urodziny lub pod choinką.:D
OdpowiedzUsuńBrokaty świetne, zwłaszcza te holo!
Ja na razie przeżywam fascynację zwykłymi Chloe *.*
Usuńniuchnęłabym ;) ale te brokaciki, aah♥ co ja bym z nimi zrobiłaaa :D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam pomysłu :P
Usuńja podobnie jak Wdowa chetnie bym powachala, chociaz ostatnio zakochalam sie w Balenciaga L'Esence :P
OdpowiedzUsuńO, nie znam, muszę niuchnąć w perfumerii :)
Usuńgliter chick
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać makijażu z tymi piórkami :)
OdpowiedzUsuńJak znajdę trochę czasu to coś wyczaruję ;)
Usuń"Więcej grzechów nie pamiętam (...)"
OdpowiedzUsuńPamiętasz, pamiętasz...
Podasz nam co to za perfumeria internetowa? chyba, że nie doczytałam czegoś :)
również chętnie bym się dowiedziała gdzie takie atrakcyjne ceny na takie wspaniałe perfumy :D
Usuńteż podpisuję się pod zapytaniem:)
Usuńrównież proszę o namiary :)))
UsuńPerfumeria nazywa się NOWA Perfumeria :) Niestety mają duże braki w asortymencie, więc możliwe, że Waszych wymarzonych zapachów nie będzie...
UsuńChloe jest cudowna. Ja aktualnie choruję na Angel :P
OdpowiedzUsuńAngel i Alien mi okrutnie śmierdzą ;[
UsuńO super zakupki:) ja się właśnie zastanawiam jaki by makijaż zmalować ze swoimi brokacidłami :p
OdpowiedzUsuńNajgorsze jest ich "trzymanie się" podłoża ;)
UsuńCiekawa jestem tego makijażu z piórami w roli głównej:)
OdpowiedzUsuńChloe jest cudowna, też przymierzam się do kupna. Ciekawa jestem co wyczarujesz z piórek ;)
OdpowiedzUsuńOj, jeszcze się okaże, że mój "piórkowy" makijaż wcale nie będzie taki fajny :D
UsuńChloe EDP przepięknie pachnie szkoda tylko, że na mnie ten zapach pachnie piwem :(.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Ola
Naprawdę? Moja mama dzisiaj stwierdziła, że pachnę irysem, a na niej Chloe pachnie nieco bardziej kadzidłem :)
UsuńAle brokatów ;) Chloe niestety mi nie odpowiada, ostatnio szaleje za Dot Marc Jacobs, wiec zbieram fundusze.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie przepadam za YR.
OdpowiedzUsuńOczywiście poza perfumami o zapachu bzu :)
Też poszłam dziś do YR poniuchać Ming Shu (mama używała tego zapachu, gdy byłam mała i kojarzy mi się z dzieciństwem:)), uwielbiam sobie go powąchać, mimo, że mam chrapkę na zupełnie inne połączenia zapachowe :) A Chloe szczerze nie miałam jeszcze okazji poczuć :)
OdpowiedzUsuńOoo brokaty fajne :) Gdzie kupowałaś?
OdpowiedzUsuńNa allegro :)
UsuńUwielbiam perfumy i w tej materii ciężko się powstrzymać. Chloe nie mam, ale podobają mi się. Dla mnie to zapach typowo letni.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak pachnie ta perfumka:)Jak już coś "wykombinujesz" z tych brokatów to jak najszybciej się pochwal:)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że się przyczepię, ale nie ma takich słów jak: perfum (w liczbie pojedynczej), perfuma, perfumka, ani inne pochodne. Jest tylko jedna wersja "perfumy", która odnosi się zarówno do liczby pojedynczej i mnogiej, chyba, że używa się jej w formie 2 przypadku, czyli kogo, czego: "perfum".
UsuńPrzydałyby sie piórka i brokat ;)
OdpowiedzUsuńA w jakiej perfumerii kupowałaś perfumy? Bo kurcze nie znalazłam tej informacji :)
OdpowiedzUsuńOCH tez mam Chloe- sa fenomenalne ;)
OdpowiedzUsuńChloe są śliczne.
OdpowiedzUsuńPS. Właśnie natknęłam się na Twój blog, bardzo fajny :)Dodaje do ulubionych.
No właśnie gdzie te brokaty kupiłaś ?:)
OdpowiedzUsuń