Błyszczyki i szminki Astor
Cześć!
Jak dla mnie to mazideł do ust nigdy za wiele! Sama mam około 40 szminek i pomimo, że to całkiem pokaźna kolekcja, ciągle mi mało.
Błyszczyki także goszczą w moim kufrze (również w zawrotnej ilości około 30 sztuk), chociaż ostatnio nie używam ich wcale, albo używam tylko te bezbarwne i nawilżające jednocześnie. Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie lubię swoich ust w błyszczykach, co jest dosyć dziwne, bo jeszcze niedawno używałam ich wręcz namiętnie na co dzień. Cóż, ludzie i gusta się zmieniają, ja akurat mam fazę na coś, co bardziej kryje moje usta :)
Od Astora w ramach bycia Ambasadorką Makijażu (jak już pewnie wiecie) otrzymałam kufer i
kosmetyki, a raczej kufer pełen kosmetyków Astor ;) Znalazłam w nim także kilka szminek i błyszczyków, które chciałam Wam dzisiaj pokazać. Szminki posiadam z dwóch serii:
Soft Sensation (błyszczące i średniokryjące, pachną nieco kosmetycznie) oraz
Color Last VIP (wykończenie satynowe, bezdrobinkowe, przepięknie pachnące zieloną herbatą), podobnie jak błyszczyki:
Shine Deluxe Jewels i
Soft Sensation Liquid Care (różniące się od siebie zapachem, stopniem krycia oraz aplikatorami).
Poniżej po lewej aplikator z błyszczyku Shine Deluxe Jewels, a po prawej z błyszczyku Soft Sensation Liquid Care:
Shine Deluxe Jewels Lipgloss
Błyszczyki Shine Deluxe Jewels posiadają ścięty dwustronnie aplikator (nabiera stosunkowo niewielką ilość produktu), pachną nieco owocowo, ale nie umiem zidentyfikować tego zapachu, oczywiście posiadają w sobie drobinki i są półtransparentne - zostawiają tylko mgiełkę koloru na ustach. Efekt, który uzyskujemy na ustach po nałożeniu tego błyszczyku to delikatna tafla z mikrodrobinkami odbijającymi światło. Usta wyglądają zdecydowanie na mokre. Błyszczyk ten nawilża usta i po "zjedzeniu go" zostawia lepką warstwę (co kto lubi, ja akurat nie przepadam za tym efektem). Przestrzegam przed "zjadaniem", bo nie smakuje najlepiej :) Trwałość jak to błyszczyki - czyli póki nie jemy i nie pijemy jest ok. Opakowanie wizualnie ok, chociaż bardziej podoba mi się kanciasty kształt błyszczyków Soft Sensation Liquid Care. Przeczuwam, że napisy będą się szybko ścierać.
Astor - Soft Sensation Liquid Care Lipgloss
W odróżnieniu od błyszczyków Shine Deluxe Jewels, błyszczyki Soft Sensation Liquid Care posiadają jednostronnie ścięty aplikator (również nabiera stosunkowo niewielką ilość produktu) i pachną specyficznym, kosmetycznym zapachem. Również nawilżają usta i dają nieco bardziej widoczny kolor z drobinkami odbijającymi światło. Mają bardzo futurystyczny kształt, miły dla oka i są zdecydowanie lepiej wykonane - napisy na pewno nie zaczną się ścierać. W dodatku mamy tutaj swoiste "lusterko" z obu stron, co ułatwia nałożenie produktu na usta. Jeśli chodzi o trwałość, to również jak w przypadku Shine Deluxe Jewels jest porównywalna i także nie smakują zbytnio, więc odradzam oblizywanie ust ;)
Astor Soft Sensation Vitamin & Collagen Lipstick
Szminki z serii Soft Sensation posiadają w sobie kolagen,witaminy A, C i E oraz filtr SPF 20. Mają za zadanie nawilżać nasze usta przy jednoczesnej trwałości koloru. Cóż, z trwałością bym nie przesadzała, bo dosyć szybko znikają z ust, zwłaszcza przy jedzeniu lub piciu, ale całkiem nieźle nawilżają usta. W dodatku mają bardzo przyjemne kolory, ożywiające usta, nadają nieco satynowy efekt. Posiadają w sobie drobinki, ale tak jakby ich wcale nie było. Pachną tym samym zapachem co błyszczyki z tej serii. Opakowanie minimalistyczne w kolorze białym, z dodatkiem złota lub czerwieni - jak mniemam kolor czerwony oznacza odcienie kojarzące się z ciepłem, a złoto odcienie brązu, beżu lub złota właśnie. Odcienie szminek nie posiadają swoich nazw, a jedynie numery.
Astor Color Last VIP Lipstick
Pierwsze, co przychodzi mi na myśl patrząc na opakowania szminek Color Last VIP to produkt ekskluzywny, w sumie w nazwie występuje VIP, więc można się poczuć jak Very Important Person ;) Producent mówi, że szminki z tej serii zawierają o 50% pigmentu więcej i zapewniają bardziej intensywny kolor na ustach. Faktycznie widać, że są świetnie napigmentowane, łatwiej je też nałożyć na usta. Jednak ich domniemana trwałość do 7 godzin to zdecydowanie nieporozumienie, dosyć szybko ściera się z ust podczas jedzenia i picia. Powiedzmy, że zjada się w miarę równo, ale warto mieć pod ręką lusterko, ażeby kontrolować krawędzie ust, bo zazwyczaj one są nienaruszone :) W tej szmince absolutnie uwielbiam jej zapach, pachnie zieloną herbatą, co dodatkowo uprzyjemnia proces aplikacji.
A czy Wy miałyście już do czynienia z błyszczykami lub szminkami Astor? A jeśli tak, to czy lubicie ich używać? :)
52 komentarze:
Dziękuję, że zechciałaś przeczytać powyższą notkę i wypowiedzieć się na jej temat. Mój blog to nie miejsce na reklamę, proszę pamiętaj o tym :)